No ale żeby Marzena powiedziała, że jakiś płaski i łatwo dostępny szlak był totalną petardą, to muszą się tam dziać prawdziwe fajerwerki. I proszę państwa, w Hooker Valley tak własnie było! Co prawda na trasie do żadnych wybuchów nie doszło, nie licząc huku pękającego lodu i okazjonalnie schodzących skalnych mikrolawinek,
Hike
Gdybym miała wybrać tylko jeden punkt kulminacyjny naszej podróży kamperem po Nowej Zelandii, zwanej też Aotearoa, to byłby to nasz ostatni dzień w tym kraju. Spędziliśmy w okolicy Góry Cooka, pięknie nazwanej przez Maorysów Aoraki, dwa pełne dni i nie skróciłabym tego pobytu ani o minutę – a nawet cofnęłabym
Chociaż wydaje się, że Australia znajduje się okropecznie daleko, to wciąż nie jest to przecież koniec świata. Pod nogami mamy tu nie tylko zdającą się nie mieć końca skotłowaną zimną wodę Oceanu Południowego, ale również cały, niemalże dwukrotnie większy kontynent! Co prawda odległość między końcem Australii a Antarktydą jest olbrzymia,
Opowiem Wam dziś o naszej wyprawie na Mount Sorrow, czyli na Górę Smutku i Boleści. Wbrew zdrowemu rozsądkowi, nazwa ta wcale nas nie odstraszyła, a wręcz przeciwnie – podczas naszego pobytu w Daintree Forest, w Północnym Queensland w Australii, braliśmy w zasadzie pod uwagę tylko dwa szlaki. Górę Smutku i
Nie pamiętam dokładnie jak to się stało, że dowiedzieliśmy się o istnieniu górki z dziurką. Było to wszak jeszcze przed pandemią, gdy szykowaliśmy się do naszej drugiej azjatyckiej przygody, ale coś mi podpowiada, że znalazłam ją zrzucając żółtego ludzika w google maps w losowe punkty na mapie północnego Wietnamu. Nie